z iloma dziewczynami spałeś
🤑 Donate: https://tipply.pl/u/hotshotsKto zostawi łapkę w górę i komentarz pod filmem dostanie serduszko! ️️Jeśli jesteś nowy to zachęcam do zostawienia
Nową Miss Polonia została piękna Krystyna Sokołowska Gratulujemy 懶 ️ Zobaczcie jak pięknie wyglądała tego wieczoru i z iloma dziewczynami rywalizowała o koronę
Tłumaczenia w kontekście hasła "stata a letto" z włoskiego na polski od Reverso Context: Ecco gli unici due uomini con cui sono stata a letto. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Tłumaczenia w kontekście hasła "you slept with her" z angielskiego na polski od Reverso Context: Now that you slept with her.
[Refren] / Nie umiem gadać z dziewczynami ,ej / Nie umiem pisać z dziewczynami ,ej / Nie umiem gadać o dziewczynach ,ej / Nie umiem myśleć o dziewczynach / [Zwrotka 1] / Nie pije
Wo Kann Ich Nette Leute Kennenlernen. Sala eliksirów pełna była siódmoklasistów z Gryffindoru i Slytherinu. Slughorn stał na środku sali i wpatrywał się w Harry'ego i Zacka. Potter patrzył oczekująco na nauczyciela, a Henrie zwrócił swoją uwagę na podłogę. Wszyscy uczniowie wpatrywali się w dwóch Gryfonów, którzy spóźnili się na lekcję piętnaście minut. - No, to który z Was ma coś na usprawiedliwienie? - zapytał Slughorn. - Widzi pan, ja i Zack trochę się zgubiliśmy - wyjaśnił Wybraniec. - Potter, chodzisz do tej szkoły siódmy rok. - Tak, ale, panie profesorze, nie ja się zgubiłem. Znaczy ja też, ale nie dokońca. - Koniec, Potter. Ty i Henrie siadać i następnym razem macie być punktualnie - dwójka chłopców usiadła obok Hermiony i Emmy. Po eliksirach Gryfoni i Ślizgoni stali pod klasą Obrony Przed Czarną Magią. Wszyscy byli ciekawi nowej nauczycielki. Hermiona stojąc z Ginny, Amelią, Harrym, Zackiem i Nickiem wpatrywała się w krajobraz rozciągający się za oknem. - Herm? - głos Weasley wyrwał dziewczynę z zamyślenia. Odwróciła głowę w stronę Grfyonki. - Tak? - Jak Ci się mieszka z Malfoy'em? - Jakoś. Dalej jest wredną, wkurzającą fretką. - Dzięki, Granger - powiedział Draco, stając obok Hermiony z ironicznym uśmieszkiem. - Ale jakbyś zapomniała to ty wpakowałaś mi się wczoraj do łazienki. - Ja Tobie?! Chyba sobie kpisz. - Idziecie? - zapytał Nick. Po dziesięciu minutach do klasy weszła młoda kobieta o czarnych włosach ubrana w granatowe rurki i czarną koszulkę. Stanęła przodem do uczniów i spróbowała ich uciszyć. Chwilę potem w klasie nie słychać było niczyjego szeptu. - Nazywam się Elizabeth Stewart i będę Was w tym roku uczyła Obrony Przed Czarną Magią - oznajmiła nauczycielka. - Pod koniec maja piszecie OWUTEMY-y, więc na lekcjach będziemy powtarzać materiał z całej ktoś jakieś pytania? - zapytała, jednak nikt nie zamierzał się odezwać. Pierwszą lekcją było przypomnienie zaklęć obronnych. Po zajęciach uczniowie zaczęli schodzić do Wielkiej Sali na obiad. - Jutro wyjście do Hogsmead - stwierdził Harry siadając naprzeciwka Hermiony. - Idziemy? -zapytała Granger. - Jutro są wybory do drużyny. Ale następnym razem na pewno. Muszę się mentalnie przygotować, że teraz każdy mój trening będzie nadzorował Weasley. - Biedactwo. Jak mu coś zrobisz to powiedz. Po obiedzie Hermiona razem z Emmą i Harry, udały się na lekcję latania. Szatynka nie miała ochoty na widywanie się z Ronem. Stojąc na boisku modliła się w duchu, żeby jakaś klątwa trafiła w Weasley'a, jednak gdy pojawił się tuż przed nią, przeklęła samą siebie, nie wiedząc właściwie za co. Nie zmieniał się odkąd widziała go ostatnio. Wciąż pamiętała dzień, w którym z nią zerwał, wcześniej całując się z Luna Lovegood. Wtedy obiecała sobie, że nie będzie przez niego płakała i pokaże, ze jest silną dziewczyną/ Słuchała go tylko kilka minut, a gdy mówiąc o nie umiejących latach, spojrzał na nią z wrednym uśmiechem, przestała skupiać na nim jakąkolwiek uwagę. Stała i wpatrywała się przed siebie zupełnie jak każdy, kto grał w drużynie lub próbował. Malfoy siedział na trawie z tyłu tłumu razem z Potterem, który tak jak on miał w nosie wywody i wykłady Rona. Zack i Nick, którzy stopniowo cofali się w tłum po kilku minutach dosiedli się do Dracona i Harry'ego. Hermiona i Emma stały wraz z innymi osobami znudzone do końca. - Malfoy, Potter - przerwał nagle swój wykład nauczyciel, a Ślizgon i Gryfon powstrzymując śmiech, wstali patrząc uważnie na Rona. - Dobrze się bawicie.? - Ja to nie narzekam - stwierdził ,,śmiertelnie poważnie'' blondyn. - A ty, Potter? - Ja też nie - odpowiedział Wybraniec siląc się na powagę, choć uśmiech sam cisnął mu się na usta. - Oboje szlaban - oznajmił Weasley, a Hermiona i Pansy wybuchnęły śmiechem. Za nimi poszedł Blaise, Emma, Alex i kilku innych uczniów. Zaskoczona Granger spojrzała na Parkinson wciąż śmiejącą się. Obie zaśmiały się jeszcze głośniej widząc swój wzrok. - Granger, Parkinson, Zabini, Parker, La Rue, White, Booth i Henrie również - dodał. - Jutro o piętnastej czyścicie Izbę Pamięci - poinformował i wrócił do tłumaczenia. Hermiona i Emma cofnęły się do tyłu i usiadły obok chłopaków. *** Draco wszedł do swojego dormitorium razem z Blaisem, który od razu usiadł na łóżku. Malfoy opadł na łóżko obok przyjaciela i przymknął powieki. Po chwili Zabini uderzył go łokciem w żebra. - Jak tam mieszkanko z Granger? - zapytał Zabini, kładąc się obok blondyna. - Normalnie, a jak ma być? Granger to Granger. Wredna i nieznośna Gryfonka, która sądzi, że wie wszystko najlepiej. - Nie jest taka zła. Może faktycznie jest trochę wredna i przemądrzała, ale przynajmniej różni się od tych Twoich ,,byłych''. - Zakochałeś się? - Co?! Oszalałeś?! Ja o Tobie myślałem. - Kpisz czy o drogę pytasz? - Ale co? Nie mów, że Ci się nie podoba. - Odpuść sobie. - Dobra, nie bij. Ja tylko tak gadam. Ale jakbyś coś do niej poczuł to gadaj. - Uważaj, będziesz pierwszym, który się dowie - prychnął blondyn i podniósł się z łóżka. Draco obudził się około siódmej rano i sam zdziwił się, że zdołał wstać tak wcześnie. Nie miał ochoty na nic, jednak uporczywe burczenie w brzuchu przerywało jego rozmyślenia. Z ociąganiem wstał z łóżka i podszedł do szafy, z której wyciągnął dopasowane spodnie i koszulkę z długim rękawem. Przebrał się szybko i ruszył do łazienki. Po wykonaniu porannej toalety zszedł do Wielkiej Sali. Usiadł naprzeciwko Blaise'a, który z czystym zainteresowaniem wpatrywał się w przyjaciela. Blondyn niewzruszony miną Ślizgona zabrał się za jedzenie tostów z dżemem. - Dobra, jak chcesz to pytaj - oznajmił, na co Zabini klasnął w ręce niczym małe dziecko i uśmiechnął się. - Jaka jest? - Kto? - Ta, z którą spędziłeś noc. - Nie uderzyłeś się w główkę? - zapytał, co brunet skwitował chłodnym spojrzeniem rzuconym w jego stronę. - Nie chcesz, nie mów. Dowiem się jak się nazywa. - To ja Ci powiem. Miękka poduszka - oznajmił poważnie, na co kilku Ślizgonów siedzących najbliżej nich zaśmiało się. - Jesteś najwredniejszym człowiekiem jakiego znam. - Ja Ciebie też, Blaise bardzo lubię. Mam nadzieje, że nie znajdziesz sobie jakieś dziewczyny, bo cóż ja bym począł bez Ciebie, najdroższy przyjacielu. Jestem w zupełności pewien, że sobie bym nie poradził z tak wielką stratą. - Jesteś kretynem. Ale masz rację, nie poradziłbyś sobie beze mnie. - Chyba, że znajdę sobie jakiś dom z dala od Ciebie. - Ty masz ze mną raj na ziemi. - Oh, tak. A piekło już zamarzło, czy właśnie kończy ten proces? - zaśmiał się Malfoy, a Zabini udał obrażonego. Parkinson, która usiadła obok Blaise'a, zdziwiła się widokiem obu chłopców. ~~~○○~~~ Kolejny nudny rozdział. Obiecuję, że za dwa, trzy rozdziały zacznie się dziać znacznie więcej. Pozdrawiam, Alex_x.
Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 21 czerwca 2012, 01:29 Wiem, pytanie może dość wścibskie i intymne, ale nie zmuszam nikogo do odpowiedzi. I obiecuję nie dzwonić do mężów/rodziców i nie kablować ; )Jak w temacie: Z iloma mężczyznami (kobietami?) byłyście/byliście w łóżku? I nie mam na myśli wspólnego chrapania pod kołdrą. Mile widziany też Wasz wiek. Dane mi potrzebne, bo mnie ciekawi średnia ilość, zmiany względem wieku i różnice. Wścibska ze mnie baba, wiem ^^.Edit z 11:07 - Prąd wysadziło zaraz po dodaniu pytania... Więc nie miałam okazji się poprawić, bo mi się tu zarzuca, że chcę wiedzieć, a sama nie odpowiadam ^^.Więc odpowiem - z 4. Lat prawie 20. Ale żaden nie był "na raz". Edytowany przez raspberrylips 21 czerwca 2012, 11:08 Dołączył: 2011-02-26 Miasto: Szczecin Liczba postów: 3769 21 czerwca 2012, 12:00 21lat, z trzema - od roku z tym trzecim i wierzę, że to już ostatni. ;) Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 21 czerwca 2012, 12:04 ale to na raz czy osobno ?Sugeruję podanie liczby "sztuk" partnerów ;d. Na przykład przy jednym trójkącie i 2 związkach typu sam na sam wyjdą 4 napisał(a):młodzieńcze wybryki też się liczą ?? Raczej tak ^^. Edytowany przez raspberrylips 21 czerwca 2012, 12:04 Studentka211 21 czerwca 2012, 12:06 DreamsComeTruee napisał(a):10kgdown napisał(a):Dosyć grzeczne te odpowiedzi, chyba, że diablice się nie odzywają ;ptez tak sadze:) za duzo w tych statystykach odp. 'z jednym- moim mezem/chlopakiem':)a ja za mlodu dlugo bylam wysmiewana ze jestem ostatnia dziewica w klasie a mam wiekszy bilans w tej chwili:)ale na palcach jednej reki raczej sie mieszcze:)ze mnie kochana też.....ale ja poszalalam Dołączył: 2012-05-29 Miasto: Liczba postów: 103 21 czerwca 2012, 12:09 szczerze mowiac to jeszcze nie praktykuje , mimo 18 lat mieszkam na zachodzie a tu juz w wieku 14 lat zre sie tabletki antykoncepcyjne. Ja poprostu chce zeby to bylo dla mnie cos wyjatkowego i z milosci, chce czuc sie pewnie i akceptowana. Dla mnie to bardzo istotne bo nie wyobrazam sobie na imprezie w lozku ktoregos z rodzicow. Aczkolwiek nie mam zamiru sie ograniczyc do jednego partnera bo chcialabym posmakowac zycia :) i moim zdaniem w ten sposob czlowiek tez ma jakies porownanie wiec nie linczuje osob ktore mialy wiecej niz 15 partnerow :) Dołączył: 2007-09-10 Miasto: To Tu To Tam Liczba postów: 8162 21 czerwca 2012, 12:10 jejejeku, niby takie wyzwolone, a jednak cholernie pruderyjne. i nie mam tu na mysli liczby Waszych partnerow, ale w ogole podejscia do pytania. Fakt jest taki, ze jedni maja szczescie i od razu trafiaja na milosc swego zycia, inni, po kilku latach stwierdzaja, ze jednak to nie TEN/TA jedyna-y, zaczynaja nowy zwiazek, czasem i kolejny, i kolejny... etc. przeciez dziewczyna nie pyta o detale, a skoro mozna rozmawiac o chudnieciu, o rozstepach, o zerwaniu miesni po porodzie, o wydzielinach okresowych, to w czym seks jest gorszy od tak intymnych tematow? zwlaszcza, ze koniec koncow to piekna rzecz i jesli sie dobrze uklada, to tylko sie cieszyc z bujnego zycia :)jak ktos sobie chce, i nie jest to moj partner, to mnie tam nie obchodzi nawet czy to one night standy, czy nie. nie uwazam sie na silach nikogo oceniac, krytykowac ani zagladac mu do pytanie niesie za soba inne ryzyko: jesli ktos zostal zgwalcony, to tez ma wliczac swego oprawce? Edytowany przez patasola 21 czerwca 2012, 12:12 Studentka211 21 czerwca 2012, 12:12 [.to pytanie niesie za soba inne ryzyko: jesli ktos zostal zgwalcony, to tez ma wliczac swego oprawce?Chyba nikt nie wziął tego pod uwagę CaribbeanPrincess 21 czerwca 2012, 12:13 ciekawe odpowiedzi padajanie mowie ze nie wieze ale wydaje mi sie jakbym zyla na innej planeciejak gralam z dziewczynami w prawde albo wyzwanie(kazda miala od 15 do 18lat)to odpowiedz na takie pytanie byla od 3do 12 , a bylo to rok temu wiec te 3 zamienilo sie co najmniej na 5a tu dziewczyny pisza ze np 21lat i to z roku na rok jest inaczej , kazdy szybciej i wogoleAlbo polowa dziewczyn pisze tak , zby nie wyszlo im za sama spalam z 6facetami (mam 18lat) z kazdym bylam w zwaskuAle mam kolezanke w wieku 16 lat ktora pobila mnie prawie dwukrotnieInne ma 14 lat i na koncie tyle dziewczyny w moim wieku mialy mniej wiecej tyle partnerow co ja... Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 21 czerwca 2012, 12:16 CaribbeanPrincess napisał(a):ciekawe odpowiedzi padajanie mowie ze nie wieze ale wydaje mi sie jakbym zyla na innej planeciejak gralam z dziewczynami w prawde albo wyzwanie(kazda miala od 15 do 18lat)to odpowiedz na takie pytanie byla od 3do 12 , a bylo to rok temu wiec te 3 zamienilo sie co najmniej na 5a tu dziewczyny pisza ze np 21lat i to z roku na rok jest inaczej , kazdy szybciej i wogoleAlbo polowa dziewczyn pisze tak , zby nie wyszlo im za sama spalam z 6facetami (mam 18lat) z kazdym bylam w zwaskuAle mam kolezanke w wieku 16 lat ktora pobila mnie prawie dwukrotnieInne ma 14 lat i na koncie tyle dziewczyny w moim wieku mialy mniej wiecej tyle partnerow co ja...Muszę stwierdzić, że w moim otoczeniu jest trochę inaczej - wśród znajomych jestem raczej "tą rozwiązłą" ze względu, że byłam w łóżku z więcej, niż jednym (chociaż znajomi wiedzą tylko o dwóch facetach), wszystkie moje dobre i bliskie znajome albo są dziewicami, albo miały tylko jednego faceta, i to po długich trudach i że wszystko zależy od otoczenia ; ) Edytowany przez raspberrylips 21 czerwca 2012, 12:18 CaribbeanPrincess 21 czerwca 2012, 12:18 raspberrylips napisał(a):CaribbeanPrincess napisał(a):ciekawe odpowiedzi padajanie mowie ze nie wieze ale wydaje mi sie jakbym zyla na innej planeciejak gralam z dziewczynami w prawde albo wyzwanie(kazda miala od 15 do 18lat)to odpowiedz na takie pytanie byla od 3do 12 , a bylo to rok temu wiec te 3 zamienilo sie co najmniej na 5a tu dziewczyny pisza ze np 21lat i to z roku na rok jest inaczej , kazdy szybciej i wogoleAlbo polowa dziewczyn pisze tak , zby nie wyszlo im za sama spalam z 6facetami (mam 18lat) z kazdym bylam w zwaskuAle mam kolezanke w wieku 16 lat ktora pobila mnie prawie dwukrotnieInne ma 14 lat i na koncie tyle dziewczyny w moim wieku mialy mniej wiecej tyle partnerow co ja...Muszę stwierdzić, że w moim otoczeniu jest trochę inaczej - wśród znajomych jestem raczej "tą rozwiązłą" zew względu, że z więcej, niż jednym (chociaż znajomi wiedzą tylko o dwóch facetach), wszystkie moje znajome albo są dziewicami, albo miały tylko jednego faceta, i to po długich trudach i że wszystko zależy od otoczenia ; )Od otoczenia albo od umiejetnosci krycia sie :DHe, ja szczerze mowiac znam wiele dziewczyn w wieku 13-14lat i wiem ze nie sa dziewicami, moze 2 na 10 Studentka211 21 czerwca 2012, 12:20 raspberrylips napisał(a):CaribbeanPrincess napisał(a):ciekawe odpowiedzi padajanie mowie ze nie wieze ale wydaje mi sie jakbym zyla na innej planeciejak gralam z dziewczynami w prawde albo wyzwanie(kazda miala od 15 do 18lat)to odpowiedz na takie pytanie byla od 3do 12 , a bylo to rok temu wiec te 3 zamienilo sie co najmniej na 5a tu dziewczyny pisza ze np 21lat i to z roku na rok jest inaczej , kazdy szybciej i wogoleAlbo polowa dziewczyn pisze tak , zby nie wyszlo im za sama spalam z 6facetami (mam 18lat) z kazdym bylam w zwaskuAle mam kolezanke w wieku 16 lat ktora pobila mnie prawie dwukrotnieInne ma 14 lat i na koncie tyle dziewczyny w moim wieku mialy mniej wiecej tyle partnerow co ja...Muszę stwierdzić, że w moim otoczeniu jest trochę inaczej - wśród znajomych jestem raczej "tą rozwiązłą" ze względu, że byłam w łóżku z więcej, niż jednym (chociaż znajomi wiedzą tylko o dwóch facetach), wszystkie moje dobre i bliskie znajome albo są dziewicami, albo miały tylko jednego faceta, i to po długich trudach i że wszystko zależy od otoczenia ; )Jesteś ich materacem - na sex nie trzeba długo szukać ...
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński francuski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. avec combien deavec combien d' Powiedziałem pielęgniarce, że nie wiem z iloma facetami byłem. J'ai dit à l'infirmière que je n'avais aucune idée d'avec combien de gars j'ai été. Chciałaś wiedzieć, z iloma dziewczynami byłam. Czy wiesz z iloma mężczyznami spałam tego roku? Si tu savais avec combien d'hommes j'ai fait l'amour, cette année ? 50 ? Jak myślisz, z iloma facetami spałam? Nie zliczę z iloma heteroseksualnymi chłopakami... odbyłem taką rozmowę. Je ne peux pas te dire avec combien de garçons sérieux j'ai eu cette même conversation. Gosuke, z iloma kobietami spałeś? Molly, z iloma superbohaterami bylas? Powiedz mi, z iloma dziewczynami spałaś? Dobrze, z iloma kobietami uprawiałeś miłość? Robbins, z iloma kobietami widujesz się? Wiesz z iloma ludźmi tego próbowałam? Więc... z iloma facetami to zrobiłaś? A ty nie chcesz wiedzieć, z iloma mężczyznami spałam? une fille à la fac. Oh. Tu ne veux pas me demander avec combien d'hommes j'ai couché ? Kiedy facet mówi z iloma dziewczynami spał, podziel to przez trzy. Si un gars te dit avec combien de filles il a été... tu dois diviser ce chiffre par trois pour avoir le bon total. Nie wiem, z iloma pacjentkami wcześniej też to robił, Je ne sais pas avec combien d'autres patientes il l'a déjà fait, Scott, z iloma ludźmi mam do czynienia codziennie? Scott, sais tu avec combien de personnes je parle en un jour ? Przy okazji, z iloma czarnymi się umawiałeś? Aż do dzisiaj nawet nie wiedziałeś... z iloma facetami spałam, bo nie chciało ci się nawet zapytać. Jusqu'à maintenant, tu ne savais pas... avec combien de types j'avais couché, parce que tu me l'avais pas demandé. Więc, z iloma kobietami spałeś w ciągu ostatniego roku? Spójrz z iloma dziewczynami się przyjaźni. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 233. Pasujących: 233. Czas odpowiedzi: 168 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200
Nic nie zyskasz, a możesz sporo stracić. I tak wszyscy kłamią. Fot. Thinkstock Ta kwestia doprowadziła do rozpadu wielu dobrze zapowiadających się związków. Może lepiej jej nie poruszać? Niestety, wciąż odczuwamy ogromną potrzebę, żeby wiedzieć o swoim partnerze wszystko. Także, jeśli chodzi o jego przeszłość. Niemal w każdej relacji prędzej czy później pojawia się pytanie o liczbę partnerów seksualnych. Zupełnie tak, jakby miało to znaczenie dla aktualnej rzeczywistości. Czy facet, który spał tylko z jedną kobietą jest lepszy od tego bardziej doświadczonego? Tracey Cox, ekspertka portalu „Daily Mail”, twierdzi, że nie. I radzi - najlepiej w ogóle o tym nie rozmawiajmy. Wcześniejsze podboje seksualne, a tym bardziej ich konkretna liczba, niczego nie tłumaczą, ani nie mają wpływu na nasze szczęście. Po za tym, nawet jeśli odważymy się zapytać, i tak nie otrzymamy szczerej odpowiedzi. W tej kwestii wszyscy bez wyjątku kłamią. Dlaczego lepiej przemilczeć ten temat i nie dociekać? Jej argumenty wydają się wyjątkowo logiczne… Zobacz również: On chciał wiedzieć, ilu miałam kochanków. Ta liczba go zaskoczyła… (REPORTAŻ) fot. Thinkstock Liczą się okoliczności, a nie liczba Ekspertka słusznie zauważa, że doświadczenie seksualne nie powinno być mierzone wyłącznie ilością partnerek. Liczy się także, kim były, jak często je zmieniał, dlaczego lądował z nimi w łóżku, czy nadal skacze z kwiatka na kwiatek. I przytacza konkretny przykład - facet przyznaje się do 40 kochanek w całym swoim życiu. Wychodzi na to, że jest wyjątkowo niestały w uczuciach. Ale może spojrzysz na niego inaczej, kiedy okaże się, że 38 z nich poznał w wieku 18-25 lat, a dziś jest już po czterdziestce i od 20 lat spał tylko z dwiema? Z perspektywy czasu to tylko liczba, która niewiele znaczy. fot. Thinkstock Mniej partnerek nie oznacza większego bezpieczeństwa Wyobraź sobie, że masz do wyboru dwóch mężczyzn. Jeden z nich przyznaje się do tego, że w ostatnich latach spał z kilkunastoma kobietami. Drugi - tylko z trzema. Teoretycznie sprawa jest ewidentna - ten bardziej doświadczony jest bardziej podejrzany. Pewnie sypiał z kim popadnie, a na dodatek się nie zabezpieczał. Ten bardziej stały w uczuciach na pewno jest zdrowy i można mu zaufać. W rzeczywistości może być na odwrót - czasami wystarczy jedna nierozsądna decyzja. Dlatego podejrzliwość należy zachować wobec wszystkich. fot. Thinkstock Wszyscy kłamią Przykro o tym mówić, ale nawet łączące was uczucie nie gwarantuje, że on będzie do końca prawdomówny. W tak intymnych sprawach wszystkim zdarza się zmyślać i zwyczajnie konfabulować. Zanim odpowiemy - zastanawiamy się, co druga strona chciałaby usłyszeć. Jeśli dajesz mu do zrozumienia, że jest grzeczny i przewidywalny - przyzna się do 20 partnerek, żeby wyjść na bardziej męskiego. Jeśli odbierasz go jako faceta lekkomyślnego i zbyt towarzyskiego - powie tylko o 2, by udowodnić swoją stałość w uczuciach. Ekspertka pyta wprost - skoro wszyscy kłamią, to po co pytać? Zobacz również: Co mówi o Tobie liczba facetów, z którymi spałaś? (Przedział od 0 do ponad 8) fot. Thinkstock Trudno określić, czym jest seks Brzmi absurdalnie, ale spróbuj przez chwilę nad tym pomyśleć. Kiedy pytasz o liczbę jego partnerek seksualnych, to… co tak naprawdę masz na myśli? Czy liczą się wyłącznie klasyczne stosunki? A co z seksem wyłącznie oralnym? Czy daleko idący petting też się liczy? Jak zakwalifikujesz wspólną noc po alkoholu, kiedy tak naprawdę nie wiadomo do czego doszło? Możliwości i interpretacji jest tak wiele, że i tak niczego konkretnego się nie dowiesz. Możesz za to przeżyć niepotrzebny szok i niesłusznie go osądzić. fot. Thinkstock Mamy różne oczekiwania Ten punkt także podchodzi pod kłamstwo, ale mijanie się z prawdą nie zawsze wynika ze złej woli. Powiedzmy sobie szczerze - inaczej postrzegana jest kobieta, przez której łóżko przeszły tabuny mężczyzn. A inaczej facet, który co weekend sypiał z inną. Ona może zostać uznana za łatwą, on - za prawdziwego macho. Z tego powodu panie zaniżają tę liczbę, a panowie często ją zawyżają. Wszystko sprowadza się do tego, że nikomu nie można w tym temacie ufać. Prawdy nie poznasz, a przy okazji możesz tylko zepsuć atmosferę w związku. fot. Thinkstock Nie istnieje liczba idealna Zanim zdecydujesz się zapytać - zastanów się, czego oczekujesz. Prawdy? Ta może rozczarować i co wtedy zrobisz? Chyba lepiej wziąć pod uwagę to co teraz. Przeszłość jest istotna, ale czasami trudno ją zinterpretować. Najpierw wydaje ci się, że 5 partnerek dla 25-latka to liczba do zaakceptowania. On przyznaje się do 4 i zaczynasz kręcić nosem, bo to jednak sporo i wolałabyś być tą jedyną. Chyba lepiej dać sobie spokój i zastanowić się, jak jesteś przez niego traktowana i czy możesz mu ufać. To, czy spał z kilkoma czy kilkunastoma - niewiele teraz zmieni. Więc chyba szkoda nerwów. Zobacz również: Ilu partnerów seksualnych to dużo? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Chapter Text Grupa przyjaciół umówiła się na nocowanie u Harry’ego i Ginny w piątek wieczorem. To było spontaniczne i niespodziewane, ale pomyśleli, że będzie świetna zabawa. Tak więc kiedy Hermiona wróciła z pracy do domu, teleportowała się z Luną do Harry’ego i Ginny. Ron i George szybko zdali sobie sprawę z tego, że popełnili błąd, ponieważ ich wynalazek wciąż się nie przyjął. Billowi udało się znaleźć przeciwzaklęcie i nałożył je na mieszkania, Muszelkę i Norę. Dodatkowo przeklął obu braci.— Hej, wszystkim! — przywitała się Hermiona.— Dobrze was widzieć — powiedziała Ginny.— Tak, bo przecież nie widzieliśmy się dzisiaj rano. — Teo uśmiechnął się.— Och, cicho — mruknęła Luna, siadając obok siedzieli wokół, rozmawiając, śmiejąc się, pijąc kremowe piwo i dobrze się bawiąc. Po chwili Pansy wpadła na pomysł.— Zagrajmy w grę! — wykrzyknęła.— Och, przepraszam, nie zdawałem sobie sprawy, że mamy po dwanaście lat. — Ron zaśmiał się.— Zamknij się, Łasic — rzuciła Pansy.— Wytłumacz się, Mopsiuku — odpowiedział Neville.— Och! Zagrajmy w „Prawdę czy wyzwanie”! — zawołała Luna.— Czytasz mi w myślach! — Pansy rozpromieniła się.— Nie mogę czytać w twoich m…— Bez obaw, kochanie. — Teo westchnął, klepiąc blondynkę po w kręgu, a Ginny położyła na środku butelkę.— Dobra, więc ten, kto kręci butelką, pyta, a ten, kogo wskaże, mówi prawdę lub robi wyzwanie. Jeśli zrezygnuje, udaje się na pięć minut do ogrodu — wyjaśniła. — Ja zacznę. — Obróciła butelką, która wskazała Neville’a. — Sprout, prawda czy wyzwanie?— Wybieram wyzwanie. Znając ciebie, Gin, sprawisz, że wypłyną ze mnie wnętrzności. — Uśmiechnął się.— Dobrze… wyzywam cię do stania na rękach — wybrała losowo, nie do końca tego przewrócił oczami, ale mimo to wstał i stał na rękach przez około trzy sekundy, zanim się przewrócił.— Zrobione. — Uśmiechnął się, dołączył do kręgu i zakręcił butelką. — Harry, prawda czy wyzwanie?— Wyzwanie — odpowiedział.— Dobrze… Hmm, nie wiem…— Och! Mam coś! — wykrzyknął Teo i szepnął coś do ucha Neville’a, powodując, że ten wybuchnął śmiechem.— Harry, jest szansa, że mnie zabijesz, ale… Spędź siedem minut w niebie z Ginny… z Ronem w pokoju. — Zachichotał i wszyscy zaśmiali się, z wyjątkiem Harry’ego, Ginny i Rona, którzy rzucali Teo mordercze spojrzenia.— Nie ma mowy. Ten czas z George’em był wystarczająco traumatyczny — warknął Harry.— Czekaj, jaki czas z George’em? — zapytała Hermiona.— Ja i Harry całowaliśmy się w kuchni, kiedy wszedł George. — Ginny skuliła się.— Doberrreek — wysyczał Harry do jej ucha, sprawiając, że jej twarz zbladła.— Możesz zrezygnować — zasugerowała Luna.— Chodźcie, Ginny i Ron — prychnął Harry, biorąc Ginny za rękę i cała trójka poszła do wciąż wpatrywał się w grupę i mamrotał coś pod nosem. Po kilku minutach wrócili; Ginny wyglądała na oszołomioną, a Ron na straumatyzowanego na zawsze. Chwycił Teo za kołnierz koszuli i wycelował w niego różdżką.— Skrzywdzono mnie na całe życie. Nigdy więcej nie będę mógł spojrzeć mojej siostrze lub najlepszemu kumplowi w oczy, więc każ mi to zrobić jeszcze raz, a zamorduję cię — syknął, po czym usiadł z powrotem.— Harry, twoja kolej na kręcenie — powiedziała butelką, która wskazała na Teo.— Prawda czy wyzwanie? — zapytał z diabelskim błyskiem w oku; to był jego czas zemsty.— Prawda, to mniej śmiercionośne — mruknął.— W porządku. Z iloma dziewczynami spałeś?— Wow, dzięki, Harry. Jako jego dziewczyna naprawdę muszę to wiedzieć — powiedziała Luna sarkastycznie.— Hej, myślisz, że podobało mi się, że przeleciałaś Neville’a na ósmym roku? Około dziesięciu, licząc szybko — oświadczył Teo.— Chwila, chwila. Co zrobili Neville i Luna?!— Dzięki, ludzie — powiedział Neville i uszczypnął się w nos. — Jednorazowa akcja, uśmiechnął się i ponownie zakręcił butelką. Wylądowała na Lunie.— Prawda — wymamrotała, a jej twarz wciąż była czerwona ze wstydu.— W porządku, kto jest lepszy: ja czy Neville? — Uśmiechnął uderzył go w głowę, a Neville omal udławił się własną śliną.— Nie odpowie na to — wymamrotał szybko.— Tak, nie odpowiem — dodała Luna.— Dobrze, więc do ogrodu.— Nienawidzę cię, Teodorze… Ja… nie mogę na to odpowiedzieć! Raz spałam z Neville’em, a z tobą dwa lata! Sprout jest moim najlepszym przyjacielem, a Teo moim chłopakiem. Czuję się jak największa dziwka na świecie! — wykrzyknęła Luna.— Dobrze, zamknij oczy i oczyść umysł — powiedział Ron, a Luna to zrobiła. — Zadam ci kilka pytań, ale nie możesz się zastanawiać.— Za gorąco czy za zimno?— Za zimno.— Górna koja czy dolna koja?— Górna koja.— Dzień czy noc?— Dzień.— Teo czy Neville?— zakryła usta dłonią i otworzyła oczy. Pozostali zaczęli chichotać, podczas gdy Luna, Teo i Neville rzucali niezręczne spojrzenia.— Masz chęć się wytłumaczyć? — Ginny roześmiała się.— Cóż… Neville jest bardziej… Teo nie… Nev ma… Teo zawsze… Och, walić was wszystkich! — wrzasnęła Luna.— Żałuję moich życiowych decyzji — powiedział Teo śpiewającym tonem.— To tak, jak ja! — dodał Neville.— I ja. — Luna skuliła się.— Dobra, zanim zrobi się niezręcznie, Luna, zakręć. — Hermiona zaśmiała Ginny.— Wyzwanie — powiedziała od razu.— Dobrze… Zjedz łyżkę musztardy — wymyśliła wstała i poszła do kuchni. Wróciła z łyżka musztardy i zjadła ją jak łyżkę cukru.— Jak?! No jak?! — zapytał Blaise.— Nie jest taka zła — odpowiedziała i zaniosła łyżkę do toczyła się dalej i stawała coraz dziwniejsza. Ron musiał zjeść kawałek cebuli, Blaise wykrzyczał przez okno swoje dziecięce przezwisko, Pansy pocałowała Harry’ego, a Teo spędził dwie minuty, wstrzymując oddech.— Ginny, prawda czy wyzwanie? — zapytał Ron.— Prawda — odpowiedziała.— Dobra, co pisałaś w swoim pamiętniku jako dziecko? Wiesz, tym po Riddle’u? — sprecyzował.— Och! Cóż, mogę wam w tym pomóc. — Harry zaśmiał się i zerwał na nogi.— Harry, proszę, nie! — Ginny błagała, ale on już biegł na górę. Wrócił z różowym, kwiatowym notatnikiem. — Harry, przysięgam, że jeśli przeczytasz chociaż jedno słowo, odwołam ślub.— Och, masz rację. Ty powinnaś to przeczytać! — wykrzyknął i podał na niego, poczerwieniała i wsunęła notatnik w jego ręce.— Dobra. Ty to zrób — mruknęła, wpatrując się w podłogę.— W porządku. — Harry roześmiał się i odchrząknął. — „Drogi pamiętniku, cześć, jestem Ginny. Mój ostatni pamiętnik, który prowadziłam, nie był zbyt dobry; wiesz, odpisywał do mnie i próbował pożreć moją duszę. Tata sprawdził ten, by upewnić się, że jest bezpieczny. Uratował mnie chłopiec o imieniu Harry Potter i był niesamowity. To ten Chłopiec-Który-Przeżył zabił Voldemorta! Muszę przyznać, że być może troszeczkę się w nim zadurzyłam, ale kto by nie chciał? Ma naprawdę ładne oczy i miękkie włosy. Napisałam mu w zeszłym roku kartkę walentynkową, ale nie sądzę, że mu się spodobała. Nigdy by mnie nie polubił. Jest przyjacielem mojego starszego brata, Rona, i prawdopodobnie przez to myśli, że jestem super dziwna. Ron i bliźniacy zawsze gadają o mnie głupoty. Ale to nic, bo teraz wiem, jak ich przekląć, więc mam nadzieję, że przestaną. Może w ten sposób ja i Harry możemy zostać przyjaciółmi, a gdy będziemy starsi, powiem mu, że go lubię. Podpisano: Gin.”Cała grupa skręcała się ze śmiechu z wyjątkiem Ginny, która wpatrywała się w Harry’ego.— Nienawidzę cię, Bongo — wymamrotała.— Jesteś pewna? Możemy przeczytać jeszcze inne…Ginny wzięła notes od niego i przycisnęła do piersi.— Co się stało z jego oczami, które są tak zielone jak świeżo marynowana ropucha? — Ron uśmiechnął się.— Jego włosy są czarne jak tablica — kontynuowała Hermiona.— Chciałabym, by był mój, jest taki boski. — Draco roześmiał się.— Walcie się wszyscy — warknęła zaśmiał się i pocałował ją w policzek.— Też cię kocham, Dziewczyno Pottera — powiedział.— Nie! — warknął Ron.— Nie? — powtórzył Harry.— Po tym, co Nev i Teo kazali nam zrobić, masz zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż dziesięć stóp, kiedy jestem w tym samym pomieszczeniu, co wy — odpowiedział.— Och, naprawdę? A co, jeśli zrobię to? — zapytała Ginny i objęła Harry’ego ramieniem.— A jeśli zrobię to? — zadrwił Harry i pocałował Ginny.— A co myślisz o tym?Ginny uśmiechnęła się i usiadła na kolanach Harry’ego. Ron wpatrywał się w nich, zaciskając pięści, podczas gdy inni się śmiali.— Zamorduję cię. Wystarczy, że się oświadczyłeś, a potem ją zapłodniłeś. Dłużej tego nie zniosę! — załkał Ron.— Przeżyjesz. — Hermiona uśmiechnęła się. — Ale, wracając do gry!
z iloma dziewczynami spałeś